"Regionalne kapliczki w obiektywie" praca Aleksandry Spiecha

„Dla wędrowców kapliczka azylem była,

Niekiedy wiele tajemnic kryła

O charakterze przeróżnym

Wytyczając drogę podróżnym"

Zdzisław Kuliś

Skarby regionu kazimierskiego

W dzisiejszym świecie człowiek i technika pędzą w zawracającym tempie.
Jest to era komputerów, telefonów komórkowych, tabletów i lotów w kosmos. Warto jednak cofnąć się kilka kroków i poznać historię swojego regionu. Zabytki są spuścizną, jaką pozostawili po sobie nasi przodkowie.

Od dawna jeżdżąc po całej Polsce, zbierając materiały, starałam się znaleźć coś niezwykłego. Chodziło mi o prawdziwy skarb, ale nie taki w postaci skrzyni pełnej klejnotów, jak to sobie często wyobrażamy. Moją szczególną uwagę przykuwają stare kapliczki, które na stałe wpisane są w element wiejskiego krajobrazu. Jest ich bardzo wiele, ludzie nie zdają sobie sprawy o ich wspaniałej historii. Każda kryje w sobie tajemnicę, którą warto poznać.

Zanim Jagiełło objął tron krakowski...

Istniała na terenie dzisiejszej gminy Kazimierza Wielka w województwie świętokrzyskim własność szlachecka pod nazwą „Chroscina". To właśnie tutaj, w 1554 roku, dziedzic przywiózł z Krakowa szkic figurki, która miała stanąć
na skrzyżowaniu dróg, choć bardzo bagnistych, ale przejezdnych. Postawiono ją w miejscu znaczącym, bo jak głosi legenda wydobyto tu skarby w postaci ok. 1000 monet i srebrnych ozdób z drugiej połowy XI wieku. Wiosną 1555 roku rozpoczęto prace nad figurką. Ulano słup z betonu i złączono go w trzech miejscach metalowymi oblamówkami. Na nim zrobiono cztery mniejsze słupki i nakryto je daszkiem. U zwieńczenia dachu postawiono krzyż, a pod nim sygnaturę z datą wykonania.

Geneza nazwy

Dziedzic nadał kapliczce imię Jana Chrzciciela, tłumacząc, że Chrzciciel jest zbliżeniem do nazwy Chruszczyna. Inni natomiast sądzą, że to imię jednego z wędrowców podróżujących z Krakowa do Wilna.

Szlakiem Jagiellońskim ...

Kapliczka leży na dawnym szlaku, którym podążali kupcy, artyści, ale również najwięksi władcy z Krakowa do Wilna. To tutaj najprawdopodobniej podążał kondukt żałobny z trumną Barbary Radziwiłłówny. Podróż ciągnęła się przez te same miejscowości, przez które jechała do Polski. Król uczynił wszystko, aby oddać ostatni hołd zmarłej. Zygmunt August wraz z towarzyszącym mu orszakiem konno podążał za karawanem, przez miasta i wsie szedł pieszo.
10 lipca 2010 roku wpisano Chruszczynę Wielką do „Szlaku Jagiellońskiego".

Życie codzienne dawnych mieszkańców

Dawno, dawno temu ludność wiejska gromadziła się przy figurce o jednej porze i odprawiała msze święte, śpiewała pieśni majowe,oktawy do Bożego Ciała z procesją po całej wiosce. Do czasów współczesnych przetrwał obyczaj święcenia pokarmów w Wielką Sobotę. Istniał tu przepiękny modrzewiowy dwór, a we wsi swego czasu rządził dziedzic, bardzo gorliwy katolik-Jan Rydel.

W czasach bohaterów...

Figurka św. Jana pamięta czasy, gdy w okolicy przebywał mjr Henryk „Hubal" Dobrzański żonaty z Zofią Zakrzeńską, której matka była siostrą gen Hallera. Pochowana jest na cmentarzu w Gorzkowie w rodowym grobowcu Zakrzeńskich. Kapliczka szczęśliwie przetrwała czasy, gdy ludność wiejska była notorycznie szykanowana przez okupanta, ale dawała mu opór. Była ona wiernym świadkiem dramatycznych wydarzeń. Słyszała płacz matek rozdzielanych z dziećmi, krzyki żołnierzy zabierających wszystkich dorosłych do kopania okopów. Widziała wreszcie odwrót armii niemieckiej. Nastał czas wyzwolenia...

Za żelazną kurtyną...

Nastał komunizm, w tym czasie kapliczka ucierpiała najbardziej. Komuniści niszczyli znaki religijne. Robili to w dzień nie bojąc się nikogo i nie reagując na płacz i błagania ludzi. W dzień, ją niszczono, a w nocy mieszkańcy naprawiali szkody. I w ten oto sposób została trzykrotnie odbudowana. Materialnie mieszkańcom pomagał proboszcz i radni parafialni z Gorzkowa.

Po 460 latach...

Pan Janusz Kopaczek przypomina wszystkim, że gdzieś na południu Polski w odległej wiosce, znajduję się tak wspaniały, wiekowy skarb, który wiele przeżył, wiele pamięta, królów żegnał i do dziś przetrwał.

Dzięki tej wspaniałej polskiej ludności na przestrzeni wieków, przetrwała piękna i znacząca kapliczka. W 2008 roku wykonano asfalt wokół otoczenia figurki, co poprawiło wizualny odczyt figurki. W dowód przypomnienia historii okolicy zamontowano tabliczkę upamiętniającą wydarzenia ze „Szlaku Jagiellońskiego".

Serdecznie zapraszam do odwiedzenia Chruszczyny Wielkiej i zobaczenia kapliczki na własne oczy.

Praca Aleksandry Spiecha uczennicy ZSS Wielgusie. Praca zajęła I miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Fotograficzno - Literackim „Regionalne kapliczki w obiektywie". Konkurs zorganizowany został pod patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej i Małopolskiego Kuratora Oświaty. Zadaniem uczestników było wykonanie artystycznego zdjęcia wybranej kapliczki i napisanie pracy literackiej na temat historii i ciekawostek z nią związanych.Praca została doceniona przez komisję konkursową i uhonorowana I miejscem w Polsce.

Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Znajdź nas na Facebooku
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem